„W komunikacie poinformowano, że odwiedzając stronę www.gdynskidlug.pl można obserwować na specjalnej animacji przyrost zadłużenia Gdyni w czasie rzeczywistym. „To animacja obrazująca dynamikę wzrostu długu Gdyni w oparciu o dostępne dane, w tym stan zadłużenia Gdyni na grudzień ubiegłego roku oraz prognozowany na koniec 2023. Wrażenie robi nie tylko wysokość zadłużenia, sięgająca niemal miliarda złotych, ale i szybkość z jaką rośnie” – wyjaśnia Natalia Kłopotek-Główczewska.” – czytamy w informacji podanej przez Radio Eska.

Link do całej treści: https://www.eska.pl/trojmiasto/powstal-licznik-zadluzenia-gdyni-miasto-tonie-w-dlugach-grzmia-spolecznicy-aa-GTJ1-oWoD-Pex4.html

Informacja o uruchomieniu liczniku długu pojawiła się również na antenie i w serwisie TO KFM.

Statystyczny gdynianin jest zadłużony na niemal 4,5 tysiąca złotych – tak wynika z obliczeń Federacji Gdyński Dialog. Aktywiści opracowali specjalny licznik, który udostępnili na swojej siedzibie oraz w internecie. Prezentowana na nim kwota cały czas rośnie” – napisał red. Paweł Radzewicz.

Link do całego tekstu: https://miasta.tokfm.pl/miasta_tokfm/7,185062,29393250,ponad-4-tysiace-zlotych-na-jednego-mieszkanca-aktywisci-gdynskiego.html

„Jak przekonuje w komunikacie prasowym rzeczniczka prasowa Federacji Gdyński Dialog Natalia Kłopotek-Główczewska, sytuacja finansowa Gdyni od lat budzi zaniepokojenie mieszkańców. „Nietrafione lub zbyt drogie inwestycje, marnotrawienie funduszy na niezrealizowane projekty i dotowanie komercyjnych imprez spowodowało, że co roku zadłużenie miasta rośnie, a władze łatają budżet wielomilionowymi kredytami. W ostatnim roku skutki wieloletniej złej polityki Samorządności Wojciecha Szczurka zaczynają być dotkliwie odczuwane przez mieszkańców” – wskazała.”

Link do całego artykułu: https://www.wnp.pl/finanse/federacja-gdynski-dialog-stworzyla-licznik-zadluzenia-gdyni,669757.html

„Społecznicy z federacji Gdyński Dialog, opozycyjnej wobec obecnych władz miasta, wyliczyli, że zadłużenie Gdyni rośnie 18 tysięcy złotych za godzinę i wynosi już ponad 914 mln zł. Licznik długu miasta stoi w witrynie biura stowarzyszenia.” – czytamy w tekście autorstwa red. Katarzyny Fryc.

Zachęcamy do lektury: https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,29391575,gdynski-dialog-uruchomil-licznik-miejskiego-zadluzenia-rosnie.html

Dług miasta Gdyni rośnie z dnia na dzień – alarmują przedstawiciele Federacji „Gdyński Dialog”. Społecznicy uruchomili w internecie licznik gdyńskiego zadłużenia. Według prognoz, pod koniec tego roku dług na jednego mieszkańca miasta ma wynieść 4000 złotych.” – czytamy w internetowym wydaniu telewizji regionalnej.

Link do tekstu wraz z fragmentem regionalnego wydania Panoramy: https://gdansk.tvp.pl/65834921/federacja-gdynski-dialog-stworzyla-licznik-zadluzenia-gdyni

„Prawie 5 zł na sekundę, około 18 tys. zł na godzinę i ponad 425 tys. zł dziennie – tak rośnie zadłużenie Gdyni. Działacze Gdyńskiego Dialogu stworzyli licznik długu pokazujący sytuację finansową miasta.” – czytamy w znanym serwisie samorządowym.

W serwisie znalazły się aż dwie publikacje na temat gdyńskiego długu.

Link do całego tekstu: https://www.zawszepomorze.pl/gdynia-tonie-w-dlugach-zadluzenie-wzrasta-o-blisko-5-zl-co-sekunde

Link nr 2: https://www.portalsamorzadowy.pl/finanse/federacja-gdynski-dialog-stworzyla-licznik-zadluzenia-gdyni,435517.html

Dziennik Bałtycki jako jeden z pierwszych regionalnych serwisów opublikował informację o gdyńskim liczniku długu, stworzonym przez Gdyński Dialog.

Zachęcamy do lektury tekstu red. Anny Krenc.

425,5 tysiąca złotych na dobę, czyli około 18 tysięcy zł na godzinę, niecałe 5 złotych na sekundę – w takim tempie rośnie zadłużenie Gdyni prezentowane na uruchomionym przez społeczników z Gdyńskiego Dialogu liczniku gdyńskiego zadłużenia.

Link do całego tekstu: https://dziennikbaltycki.pl/gdynia-powstal-licznik-dlugu-miasta-gdynski-dialog-sprawdza-jak-z-minuty-na-minute-rosnie-zadluzenie/ar/c3-17228237

Jakiś czas temu mówiliśmy i pisaliśmy o słynnych listach wiceprezydenta Bartoszewicza do dyrektorów gdyńskich szkół z informacją, o ile muszą zmniejszyć swoje wydatki w nowym roku. Było to o tyle szokujące, że pojawiły się one niemal natychmiast po uchwaleniu budżetu na 2022 rok (czyli już wtedy było wiadomo, że zapisy są nierealne tylko to przemilczano, by nie było przedmiotem publicznej dyskusji). Szokująca była też skala wymuszonych oszczędności, sięgająca w sumie kilkudziesięciu milionów złotych, a w skali konkretnej szkoły – nawet ponad milion. Wielu dyrektorów postawiono przed dramatycznymi wyborami. Wspominał o tym także ostatnio radny Ireneusz Trojanowicz podczas dyskusji nad raportem o stanie miasta.

To, że oszczędności wymuszą likwidacje wielu zajęć pozalekcyjnych było dość oczywiste, choć i tak przykre i obniżające jakość gdyńskiej edukacji. To, że zniknęły lekcje dodatkowe z niektórych przedmiotów to też przykra konsekwencja. To, że w niektórych szkołach nie zezwolono na tworzenie np. tylu oddziałów zerówkowych, ile można było utworzyć, to już spora niedogodność dla rodziców i dzieci. Tak było choćby w SP 34. Ale pojawiają się jeszcze bardziej zagadkowe sytuacje.

Rodzice klas trzecich w SP 16 na Pustkach Cisowskich dość przypadkowo przy końcu roku szkolnego dowiedzieli się o tym, że od nowego roku szkolnego z czterech istniejących klas powstaną trzy, a dzieciaki zostaną na nowo rozrzucone po oddziałach. Zszokowani poprosili o spotkanie i wyjaśnienie przyczyn tej sytuacji, czy jest jakieś pole do dyskusji i jak cała operacja ma wyglądać. Otrzymali informacje, że nie ma o czym dyskutować, że decyzja została podjęta na poziomie Urzędu Miasta i należy ją zrealizować. A powodem są po prostu wymuszone oszczędności.

Rodzice nigdy się nie dowiedzą, czy to konkretne rozwiązanie zasugerował urząd miasta, wskazując przy zatwierdzaniu arkuszy organizacyjnych, że w klasie 4 mają być trzy oddziały, czy zdecydowała o tym dyrekcja zmuszona do oszczędności. Widać jednak duży dystans szkoły do tej decyzji, stąd wskazywanie jako jej źródła miejskich urzędników. Zatem trwa zaciskanie pasa, dzieciaki są oczywiście zdezorientowane i zmartwione nie wiedząc z kim z koleżanek i kolegów spotkają się od września, rodzice też są dalecy od zachwytu, a urząd milczy. Niewygodna misja została zrzucona na dyrektorów a właściwy wiceprezydent może dalej opowiadać o niezwykłym gdyńskim standardzie edukacyjnym. Szkoła informuje, że tylko na tym jednym poziomie dokonano zmiany i pozostaje wierzyć, ale sytuacja zdecydowanie niepokoi.

Niestety, okręt zwany Gdynią coraz mocniej nabiera wody. Okoliczności są trudne, a decydenci wolą o tym nie mówić, nie wskazywać decyzji, które sami podjęli, a dyrektorzy zostają sami. Znów oszczędności dzieją się nie tylko w złym trybie, ale kosztem dzieci.

21 czerwca 2022 r. odbyła się sesja absolutoryjna Rady Miasta Gdyni, a w jej ramach dyskusja na temat Raportu o stanie miasta Gdyni w 2021 roku. W dyskusji, zgodnie z zapisami ustawy, umożliwiono udział mieszkańcom, którzy zebrali wcześniej 50 podpisów popierających ich chęć zabrania głosu.

Jedną z tych osób była, reprezentująca FEDERACJĘ GDYŃSKI DIALOG, Natalia Kłopotek – Główczewska, radna dzielnicy Grabówek, społeczniczka. W swoim wystąpieniu bardzo precyzyjnie wypunktowała braki raportu, jego chaotyczność, powierzchowność, brak kluczowych informacji oraz skorzystała, by przypomnieć kilka kwestii bulwersujących gdynian.

Poniżej kilka ciekawych wątków z tego wystąpienia:

„Z raportu możemy poznać szczegóły projektu „Pasieka na dachu UM”, dowiedzieć się, że zebrano 154 kg miodu w 3 miodobraniach a nie poznamy sytuacji finansowej miasta. Możemy dowiedzieć się, że przygotowano i dostarczono do Leroy Marlin ulotki o dofinansowaniu na małą retencję, dowiemy się, że zakupiono 210 kg słonecznika dla celów dokarmiania ptactwa wodnego, a nie dowiemy się co z planami budowy lodowiska.”

„Raport w wykazie zadań realizowanych spośród zwycięskich projektów z budżetu obywatelskiego wskazuje między innymi te pochodzące z BO 2016 i 2017. Krótko mówiąc, realizowane po pięciu latach od głosowania. To jest KATASTROFA i OŚMIESZANIE IDEI budżetu obywatelskiego, gdy miasto potrzebuje aż 4 czy 5 lat by zrealizować relatywnie niewielką inwestycję.”

„Poważną wadą raportu jest to, że często wypisuje działania, zupełnie nie komentując czy i jaki problem i w jakiej skali one rozwiązały. Przykład? W raporcie jest informacja o 139 kastracjach i 574 sterylizacjach kotów wolno żyjących – jaki to rozwiązało problem lub w jakiej skali? Jaka to część populacji? Czy dzięki tym działaniom ograniczono te populacje, czy może utrzymano ją na dotychczasowym poziomie czy tylko ograniczono tempo jej wzrostu? Nie wynika z raportu na ile to działanie jest sensowne, a na ile jego skala powinna być zwiększona by przyniosła istotne zmiany? Na razie wiemy, że wydaje się nasze pieniądze, dokonuje się iluś tam zabiegów, ale nic nie wiemy o sensowności i racjonalności tego działania. Działamy dla działania? To działanie jest ponawiane co roku. Organizacje zajmujące się kompleksowo tą kwestią twierdzą, że wyczulały wiceprezydenta Gucia na ten temat i że działanie w tej skali niczego nie zmienia. Ale przynajmniej jest kilka linijek w raporcie i można wskazać, że się działa.”

„Wykaz zrealizowanych w Gdyni dużych imprez sportowych nie pozwala niestety na poznanie polityki miasta w zakresie blokowania przestrzeni publicznej podczas tych eventów, nie pozwala także ustalić, czy któraś z tych komercyjnych imprez wiąże się z przychodami dla miasta, czy tylko kosztami miasta, a zarobkiem organizatorów. Skoro dyskusja nad raportem jest okazją do wybrzmienia głosu mieszkańców, chcę przy tej okazji powiedzieć, że wielu z nas ma dość zamykania głównych ciągów komunikacyjnych na długie okresy, więzienia nas w domach, kiepskiej informacji o utrudnieniach i tego, że miasto nie postrzega tego w ogóle jako problem. Być może władze miasta uznają to wyłącznie za problem mieszkańców – jeśli tak jest, to podczas wyborów tym razem to władze miasta mogą mieć problem.”

„W raporcie pojawia się informacja o spadku liczby interwencji własnych Straży Miejskiej o 30%, Brzmi to niepokojąco, gdy się wie, że powody do tych interwencji raczej nie znikły. Zapewne sprawa ma swoje wyjaśnienie i są powody tej sytuacji – szkoda, że uznano, że mieszkańców to nie obchodzi, zwłaszcza w sytuacji, gdy straż miejska jest tak nisko oceniana, a procenty kojarzą się ostatnio tylko z trunkami pitymi przez jej funkcjonariuszami, którzy potem powodują kolizje na drogach”

„Raport za to niezwykle szczegółowo wymienił wszelkie nagrody, wyróżnienia, medale, tabliczki, puchary i wazony którymi obdarowano nasze miasto i pana prezydenta osobiście – tu nie dopuszczono do zdawkowości i skrótowości. Słusznie, zważywszy na skalę środków, którymi płaci się za niektóre z nich.”

W załączeniu całość wystąpienia NATALII KŁOPOTEK – GŁÓWCZEWSKIEJ

W dyskusji nad raportem po mieszkańcach brali udział także radni – tu warto zwrócić uwagę na cierpkie, ale merytoryczne wystąpienie Ireneusza Trojanowicza, reprezentującego spojrzenie GDYŃSKIEGO DIALOGU na forum Rady Miasta. Radny skupił się na wątkach transparentności, edukacji, kultury oraz standardu raportu. Poniżej kilka cytatów:

„Następuje coraz większe oddzielenie decydentów i realizatorów od tych, którzy powierzyli im zarządzanie miastem. Nie tylko na poziomie zapowiadania czy konsultowania decyzji, ale także ich publikowania. Rok miniony był kolejnym rokiem bez publikowania zarządzeń prezydenta Gdyni – warto przypomnieć, że to dopiero zgłoszenie do prokuratury dokonane przez członków stowarzyszeń Bryza oraz Młodzi na rzecz Gdyni – Gdynianka zaowocowało, po wielu latach, bezskutecznych próśb i wniosków, decyzją prezydenta o publikowaniu zarządzeń.”

„Zmiany dokonane w 2021 roku w zakresie SPP, ważne i dotykające wielu gdynian, wprowadzono również autorytatywnie i bez poprzedzenia ich konsultacjami z mieszkańcami czy radami dzielnic.”

„To był rok decyzji, uchylanych później przez wojewodę, odnośnie szkoły sportowej tudzież nowej szkoły podstawowej, tworzonej na Władysława IV. Sytuacja, gdy wszyscy obserwatorzy widzą, że są to ruchy skutkujące negatywnie dla szkoły na Słowackiego, a władze miasta prowadzą równoległą narracje bez punktów styku z realiami, zasługuje na krytykę i sprzeciw.”

„Sytuacja, gdy w 2021 roku uchwalamy budżet, a władza wykonawcza już wie, że natychmiast po jego uchwaleniu pójdą pisma do szkół nakazujące im poważne cięcia budżetowe również jest naganna. Wskazuje ona na to, że chodziło o to, by dyskusji o gigantycznych cięciach nie prowadzić na sesji budżetowej.”

„Trzeci wątek to kultura. Tu trzeba nadmienić, że raport listując wiele kwestii, wielu nie wyjaśnia. Choćby tej, związanej z finansowaniem wielu kwestii przez Gdyńskie Centrum Kultury. Opisuje on podejmowane działania, inicjatywy, ale o pewnych wątkach milczy. Zwracam uwagę, że mimo dokonanej przeze mnie jako radnego kontroli, pracownikom GCK nie udało się potwierdzić istnienia dokumentów – refaktur opłat za wynajem powierzchni w Infoboxie, o których informowała w odpowiedzi na moją interpelację pani wiceprezydent Gruszecka – Spychała.”

„Myślę, że gdyby ten dokument miał być prezentowany poza granicami Gdyni, byłby przygotowany staranniej i spójnie stylistycznie oraz merytorycznie. Niestety, został przygotowany dla radnych i mieszkańców, dlatego daleki jest od ideału. Do tego traktowania trudno mi przywyknąć. Nie mam wpływu na działania pana prezydenta w tej kwestii, mogę przynajmniej powiedzieć o swojej niezgodzie na nie.”

Do pobrania całość wystąpienia IRENEUSZA TROJANOWICZA

Wystąpienie radnego Gdyni Ireneusza Trojanowicza

Wystąpienie Natalii Kłopotek – Główczewskiej, radnej dzielnicy Grabówek

W głosowaniu radni Gdyńskiego Dialogu, Mirosława Król i Ireneusz Trojanowicz byli przeciwni udzieleniu absolutorium prezydentowi Gdyni