Redaktor Dorota Abramowicz na łamach lokalnego dziennika napisała tekst z pytaniem, czy Norman Davies zostanie honorowym obywatelem Gdyni. Inicjatorem akcji jest m.in. Gdyński Dialog.

Jako pierwszy pomysł ten zgłosił twórca i prowadzący od ponad 20 lat „Biesiady Literackie” Krystian Nehrebecki – gdynianin, aktor i menedżer kultury – informuje Natalia Kłopotek-Główczewska, rzeczniczka prasowa Federacji Gdyński Dialog. – Inicjatywę podjęły kolejne środowiska, członkowie stowarzyszeń, połączonych wspólną ideą Gdyńskiego Dialogu – federacji zrzeszającej miejskich społeczników i organizacje.

Zawsze Pomorze

Zachęcamy do lektury całego materiału: https://www.zawszepomorze.pl/prof-norman-davies-honorowym-obywatelem-gdyni-jest-wniosek

Ideę uhonorowania profesora Daviesa przez Gdynię popularyzowaliśmy kilka miesięcy z inicjatywy Krystian Nehrebecki i Jarosław Wojciechowski. W tym czasie wniosek poparło wiele znanych osób oraz zwykli gdynianie. Dziś wraz z przedstawicielami Stowarzyszenie Gdynianka złożyliśmy w Biurze Rady Miasta Gdyni komplet dokumentów i – czekamy. Obywatele zrobili swoje. Co zrobią władze Gdyni?

Gdy wydaje się, że widzieliśmy wszystko, gdyńska rzeczywistość nadal umie zaskoczyć. Tym razem o tym, jak urzędnicy po dwóch latach odkrywają to, o czym wiedzieli od początku, a swoim odkryciem uzasadniają własną bezczynność.


Ale po kolei.

Przenieśmy się na Leszczynki. Tamtejsza rada dzielnicy, podobnie jak pozostałe, kilka lat temu miała przygotować i skonsultować z mieszkańcami listę proponowanych zadań remontowo – inwestycyjnych. Trzeba sprawdzić co jest w konkretnym temacie do zrobienia, na czyim gruncie, jakich wymaga to prac, ile będzie kosztować, jaka komórka urzędu się tym zajmie – i jak się tą całą robotę wykona, wyceni i uzgodni, rada przekazuje prezydentowi do realizacji. Tak stało się i w tym przypadku i 8 czerwca 2021 prezydent Szczurek zarządzeniem 📃 przyjął do realizacji 10 zadań „leszczynkowych”. To, że prawie dwa lata później liczba zrealizowanych zadań z tej listy wynosi okrągłe ZERO, to już sprawa budząca grozę, ale najciekawsze przed nami.


Dopytywani przez zaniepokojonych brakiem działań radnych („od ponad dwóch lat nie otrzymaliśmy żadnej informacji o przebiegu postepowań czy planach dotyczących wykonania”) wysocy urzędnicy, mówią, że sprawdzą. I oto 17 marca 2023 Wydział Inwestycji informuje, że jednego z zadań (oświetlenia najstarszego gdyńskiego pomnika, Ofiar I Wojny Światowej) w ogóle nie zrealizuje, bo jedna z działek NIE STANOWI WŁASNOŚCI gminy, a gmina, co do zasady, NIE MOŻE inwestować na nieruchomościach będących jej własnością.


Można by się zastanowić, dlaczego, PO DWÓCH LATACH od przyjęcia tematu do realizacji, urzędnicy ODKRYLI, że jedna z dwóch działek, na których trzeba postawić latarnie, nie należy do miasta.

ALE

Oni już przyjmując zadanie do realizacji doskonale wiedzieli, że jedna z działek NIE NALEŻY DO MIASTA 🤦.
W metryce tego zadania, będącej zresztą załącznikiem do zarządzenia 📃 prezydenta z 8 czerwca 2021 jest napisane o jednej z działek: własność osoby prawnej – Parafia Rzymsko-katolicka p.w. Św. Józefa (dz.808) z wytłuszczonym dopiskiem: REALIZACJA INWESTYCJI WYMAGA ZGODY WŁAŚCICIELA NIERUCHOMOŚCI. (dość oczywiste zresztą)

Zatem: bierzemy temat do realizacji, dwa laty milczymy, a po dwóch latach, dopytywani, odpowiadamy, że niestety nie zrobimy, bo – wyobraźcie sobie! – to nie jest gminny grunt! No i się nie da! Mimo, że od dwóch lat wiemy, że nie jest gminny i wiemy, że się można działać, jeśli pozyska się zgodę właściciela 🤦. Nie ma żadnej informacji, że właściciel się nie zgodził. Ba, nie ma nawet żadnej informacji, że zapytano. Jest informacja, że gmina, CO DO ZASADY, NIE MOŻE.


To jest NIEPRAWDOPODOBNE. To nie tylko lekceważenie rady dzielnicy i mieszkańców, to także robienie pośmiewiska z urzędu i prezydenta, który zadanie przyjął do realizacji. To robienie głupka z urzędników, którzy opisują stan prawny, twierdząc, że można działać, a dopytywani po dwóch latach, informują o znanym im stanie prawdy niemal jak o epokowym odkryciu, informując, że w takim razie to się przecież nie da!

Nie mamy dobrych wiadomości.


To miasto przestało działać. Funkcjonuje już tylko siłą rozpędu i przypadkowych decyzji. Nikt tego nie koordynuje.
Jest i inna wersja, naszym zdaniem również możliwa. Po prostu, szuka się każdego pretekstu, by opóźnić lub odmówić realizacji zleconych zadań, bo w miejskiej kasie jest już tylko przeciąg.

Gdyńska gdyńska metoda na rozwiązywanie problemów wszelkich – farbą i wałkiem. Pas dla niezdecydowanych i lubiących mieć wybór: buspas, prawoskręt i lewoskręt w jednym. I to nie jest PrimaAprilis, niestety.
Kto w Gdyni mieszka ten się w cyrku nie śmieje.

Redaktor Łukasz Kamasz na łamach Dziennika Bałtyckiego zrelacjonował spotkanie gdyńskich rad dzielnic z wójtem Kosakowa.

– Jako Gdyński Dialog rozmawialiśmy z panem wójtem na temat wiaduktu. Zaprosiliśmy go na sąsiedzkie rozmowy. Pan wójt powiedział, że jeśli otrzyma formalne zaproszenie od którejś z północnych rad – przyjedzie. Bardzo dziękuję panu przewodniczącemu Gumińskiemu za podjęcie rozmów z przedstawicielami gminy Kosakowo. Interesy Gdyni i Kosakowa nie spotykają się w tym miejscu, jednak przy dobrej współpracy moglibyśmy osiągnąć kompromis. O wiadukcie powinniśmy myśleć przyszłościowo, najlepszym rozwiązaniem byłoby tutaj utworzenie dwóch pasów w jedną stronę oraz buspasa. Jak na razie wiemy, że obecnie realizacji wiaduktu nie będzie, a Gdynia do teraz nie znalazła żadnego źródła dofinansowania – podkreślał Ireneusz Trojanowicz, radny z Gdyńskiego Dialogu.

Dziennik Bałtycki

Zachęcamy do lektury: https://dziennikbaltycki.pl/wojt-gminy-kosakowo-na-spotkaniu-z-gdynskimi-radami-dzielnic-rozmawiano-o-wiadukcie-na-ul-plk-dabka/ar/c1-17420107

HISTORYCZNE SPOTKANIE WÓJTA KOSAKOWA Z RADNYMI PÓŁNOCNYCH DZIELNIC GDYNI – ZA NAMI
🔴 DOBRE ROZMOWY, WAŻNE WĄTKI, KONKRETNE DEKLARACJE
🔴 GDYNIA I KOSAKOWO MAJĄ ZBYT WIELE WSPÓLNYCH SPRAW, BY NIE ROZMAWIAĆ
🔴 W KOSAKOWIE AKTUALNIE TRWA BUDOWA 2 000 KOLEJNYCH DOMÓW/MIESZKAŃ
🔴 KOSAKOWO GOTOWE JEST PONIEŚĆ POŁOWE KOSZTU INWESTYCJI, KTÓRA REALNIE ODPOWIE NA POTRZEBY


W Gdyni łatwiej trafić na spotkanie z wójtem Kosakowa niż z prezydentem Gdyni – taki wniosek można wysnuć po wczorajszym spotkaniu. Oczywiście nie jest to jedyny wniosek, nie zmienia to jednak prawdziwości stwierdzenia.
Gdy kilka miesięcy temu reprezentacja Gdyńskiego Dialogu gościła w Gmina Kosakowo u wójta Marcina Majek i proponowała „sąsiedzkie rozmowy” o sprawach ważnych dla obu gmin, nasz rozmówca powiedział jasno: – Jeśli będzie zaproszenie – przyjadę!


I tak się stało. Na spotkanie, formalnie zorganizowane przez Rada Dzielnicy Obłuże kadencja 2019-2023 i jej przewodniczącego Jan Gumiński, wójt Kosakowa dotarł. Byli radni Obłuża, ale i goście z dzielnic sąsiednich, w tym radni Pogórza na czele z przewodniczącą rady Agnieszka Pstrągowska Radna Dzielnicy Pogórze i wiceprzewodniczącą rady Bożena Mróz , radny dzielnicy Babie Doły, a jednocześnie członek Gdyńskiego Dialogu Marcin Chwiałkowski, była też członkini zarządu Gdyńskiego Dialogu, mieszkanka Oksywia, Aneta Banach. Była też dwójka radnych Gdyni – jeden z inicjatorów spotkania, Ireneusz Trojanowicz i wiceprzewodnicząca rady Elżbieta Sierżęga. Były też media, a ich obecność pokazała jak wyjątkowe było to spotkanie i jakie emocje budzą takie inicjatywy. To najprawdopodobniej pierwsze takie w historii!


Rozmowa dotyczyła przede wszystkim przyszłości inwestycji na wiadukcie na płk. Dąbka i rozbieżności stanowisk Gdyni i Kosakowa, ale nie tylko. W tej kwestii wójt Majek prostym, konkretnym i pozbawionym charakterystycznego dla władz Gdyni słowotoku, jasno określił swoje stanowisko, że nie warto finansować rozwiązań „na teraz”, ale trzeba inwestować 💶 z perspektywą na przyszłość, stąd pomysł wiaduktu, który pozwoli docelowo na większą przepustowość ruchu, NIEZALEŻNIE od tego, czy i ile z nowych pasów ruchu byłoby buspasami 🚌. A zapytany, jak to się ma do porozumień sprzed niemalże 6 lat, stwierdził szczerze, że sytuacja transportowa jest dziś zupełnie inna, zatem i decyzje muszą być inne. Można się zgadzać z tym stanowiskiem lub nie, ale warto docenić szczerość i precyzyjność wypowiedzi oraz odwagę mówienia o zmianie zdania. W Gdyni przywiązanie do kiedyś podjętych decyzji, niezależnie od argumentów i okoliczności, jest oznaką siły, a zmiana zdania – oznaką słabości. A potem mamy skutki tego uporu i nieprzyjmowania argumentacji jak w przypadku lotniska.


Była też rozmowa o krokach, jakie Kosakowo podejmuje w celu ograniczenia niekontrolowanej deweloperki na terenie gminy, między innymi utrudnianiu przekształcania gruntów rolnych pod zabudowę, o kwestiach związanych z edukacją i zwiększaniem się liczby dzieci z Kosakowa w szkołach na północy Gdyni, oraz o miejscowym planie dla terenów sąsiadujących z Babimi Dołami, którego zapisy niepokoją mieszkańców.


W kuluarowych rozmowach wójt Majek powiedział niezwykłe w realiach gdyńskich zdanie: „Ja ludziom nie obiecuję, choć wiem, że chcieliby słyszeć, że wszystko będzie zrobione. Wolę zrobić i powiedzieć, że zrobiłem niż obiecywać”. Te słowa padły w mieście unurzanym w obietnicach bez pokrycia, gdzie za rok znów obieca się nam wszystko wszędzie i zawsze. W mieście, gdzie według obietnic jednego z wiceprezydentów już piąty chyba sezon ślizgamy ⛸ się na lodowisku, Chwarznieńska dawno jest rozbudowana, a na basenie olimpijskim trwają kolejne zmagania.


Wielkie dzięki za przewodniczącego rady dzielnicy Obłuże za podjęcie rękawicy i organizację spotkania i dla wójta Marcina Majka za dobrą lekcję otwartości i dialogu. Gdy ludzie ze sobą rozmawiają, zamiast pisać ✍️ czy wygłaszać oświadczenia, świat jest od razu lepszy i zwiększa się szansa porozumienia.🤝

Polskie Radio poruszyło temat raportu, wyliczenia śladu węglowego w Gdyni. Dla nas jest to ważny temat, ale czy Gdynia zawsze za wszelką cenę musi być pierwsza?

– Szukają pomysłu, do czego można się podczepić, by za wszelką cenę próbować udowodnić, że Gdynia jest w czymś liderem – mówi dla portalu PolskieRadio24.pl Sławomir Januszewski. Społecznik z gdyńskiego stowarzyszenia Bryza ocenił wydatki prezydenta Gdyni związane z kosztami badania śladu węglowego według wytycznych zrzeszenia C40 Cities. Krytycznie o działaniach magistratu wypowiadają się także społecznicy z Federacji Gdyński Dialog. 

Polskie Radio

Zapraszamy do lektury całego tekstu: https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3139051,slad-weglowy-gdyni-obliczony-wedlug-wytycznych-c40-ekipa-prezydenta-miasta-nie-ma-juz-pomyslu-jak-zablysnac

Jędrzej Szerle, jeden z Liderów Gdyńskiego Dialogu, przedstawił 22 marca 2023 r. sprawozdanie z działalności Gdynia Rada Dzielnicy Śródmieście. O działalności tej Rady wie najwięcej, wszakże jest jej Przewodniczącym 🙂 ❤ To dobry znak i wróżba na przyszłość, że w sali obrad Rady Miasta w tym samym czasie przebywają już 3 osoby z Gdyńskiego Dialogu 🙃
Mirosława Król Ireneusz Trojanowicz

Kolejne spotkanie otwarte za nami. W czwartek (16.03) w siedzibie Gdyńskiego Dialogu na Starowiejskiej 7 dyskutowaliśmy o stanie #komunikacji #zbiorowej w Gdyni.
◾️Bieżąca sytuacja w gdyńskiej komunikacji miejskiej nie jest optymistyczna. W ciągu ostatnich 8 lat dokonano wielu cięć częstotliwości kluczowych linii komunikacyjnych. Bieżący rok – 2023 – zaczął się wręcz koszmarnie – dokonano drastycznych cięć m.in. całkowicie likwidując 11 linii, zmieniając częstotliwość kursowania lub skracając trasę. Wywołało to protesty zarówno mieszkańców jak i wielu rad dzielnic. W kwietniu będą kolejne podwyżki cen biletów.
👉Łącznie od czerwca 2022 ceny wzrosną o koszmarne 58%. ‼️
Zdaniem uczestników spotkania wspomniane zmiany idą w złą stronę.
◾️Podczas dyskusji kilkukrotnie pojawiał się postulat poprawy dostępności komunikacji zbiorowej przez wykorzystanie przewozów kolejowych.
◾️Pojawiały się także głosy o konieczności poprawy skomunikowania połączeń przesiadkowych, a także poddano w wątpliwość sens utrzymywania osobnej taryfy dla linii pospiesznych.
Serdeczne podziękowania dla Szymona Jarosa za poprowadzenie spotkania, a mieszkańcom Gdyni za obecność i aktywne uczestnictwo.